Kochamy podróżować. Kochamy podróżować z psami. Kochamy też dobrze zjeść. Co zrobić wtedy, gdy najdzie nas ochota na pyszne danie albo też staniemy przed koniecznością zjedzenia posiłku w restauracji, a w ręce będziemy trzymać smycz z naszym psim przyjacielem na drugim jej końcu? Warto już zawczasu przygotować się na taką ewentualność – wiedzieć co możemy, a czego nie i jakie przepisy stoją w tym momencie za nami i pieskami, a jakie przeciwko nam. Więcej o psach możemy się dowiedzieć od specjalistki zajmującej się psami- oto jej strona domowa https://psifryzjerkrakow.pl/ Zapraszamy do lektury!
Co na to sanepid? Co mówią przepisy?
Aby informacje na ten temat były jak najbardziej wiarygodne najlepiej jest sięgnąć do samego źródła – tutaj mowa o Głównym Inspektoracie Sanitarnym w naszym kraju. W ramach opublikowanej w sieci rozmowy Jan Bondar, a więc rzecznik prasowy powyższej instytucji mówi jasno i wyraźnie na temat zaistniałej wątpliwości.
Z jego wypowiedzi wynika kilka istotnych wniosków:
- nie istnieją przepisy prawnie regulujące obecności psa w restauracji
- właściciel psa jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo żywności
- póki żywność w restauracji jest bezpieczna – pies może śmiało nam towarzyszyć w lokalu.
Co z tego wynika?
Jeśli ma się ochotę, okazję czy sposobność do skorzystania z usług lokalu gastronomicznego razem ze swoim kudłatym przyjacielem – w świetle prawa nie istnieją żadne przeciwwskazania. Można śmiało wejść i ucztować, dopóty, dopóki – psiak nie paskudzi czyt. nie wpływa na wspomniane powyżej bezpieczeństwo żywności.
Decyzja ostateczna – decyzja właściciela
W świetle faktów wynika zatem, że ostateczna decyzja o tym, czy wejdziemy do lokalu z psem czy nie zależy od właściciela restauracji, bowiem sama inspekcja sanitarna absolutnie nie ma nic do tego. Jeśli zatem właściciel nie będzie miał nic przeciwko (czyt. również lubi psy albo po prostu jest życzliwy wobec pso-lubnych klientów) można śmiało zabrać ze sobą kudłacza.
Jest i wyjątek
Nawet najbardziej wymyślny, niemiły i anty – zwierzęcy właściciel restauracji nie ma nic do powiedzenia, jeśli w grę wchodzi tzw. „pies-przewodnik”. Osoba niepełnosprawna wraz ze swoim psem jest tutaj uprzywilejowana, a co za tym idzie: ma prawo wejść wszędzie.
Dobre prognozy
O ile jeszcze kilka lat temu w naszym kraju pies w restauracji był widok niemalże na równi z kosmitą w parku – dzisiaj w Polsce jest coraz więcej tolerancji i sympatii w tej kwestii. Nie jest jeszcze tak jak we Włoszech, niemniej jednak można pokusić się o stwierdzenia, że z dnia na dzień w tej kwestii jest coraz przyjaźniej. Zatem nie ma na co czekać – weź swojego przyjaciela na spacer i na przekąskę!