Jeśli ktoś lubi wspinać się po górach albo też dopiero ma zamiar czerpać korzyści z takiego treningu koniecznie powinieneś zapoznać się z tematem odpowiedniej diety dla aktywnych właśnie w ten sposób. Tym bardziej, że wymagania żywnościowe podczas takiego wysiłku naprawdę są specyficzne, co więcej znacznie inne niż to, co jemy zwykle na co dzień. Jest to sytuacja bardzo przyspieszonego metabolizmu – a im wyżej się wspinamy, tym to przyspieszenie staje się wyższe, co koniecznie trzeba wziąć pod uwagę.
Owszem ludzki organizm posiada zwykle spory zapas węglowodanów oraz tłuszczu – niemniej jednak w górach zużywamy ten zapas dość szybko, co musi być na bieżąco uzupełniane. Nawet 6000 kcal jesteśmy w stanie spalić podczas całodniowej wyprawy w górach stąd niezbędne jest właściwie zaplanowanie diety za pomocą zbilansowanych posiłków. Musi to być przy tym wszystkim dieta bogata równocześnie w witaminy i mikroelementy.
Must have podczas górskiej wspinaczki: woda!
To, że jest niezbędna człowiekowi do życia to wiadomo – niemniej jednak podczas wysiłku trzeba koniecznie wypić jej jeszcze więcej niż zwykle – najlepiej od 4-6 litrów. Najważniejszym tego powodem jest utrata z organizmu podczas wysiłku soli mineralnych – stąd woda mineralna, a nie zwykła „kranówka” to absolutna konieczność. Coca – cola czy soki owocowe również nie są najlepszym sposobem nawadniania organizmu. Alternatywą i to dość dobrą są tak zwane odżywki dla sportowców, a szczególnie te zawierające w 80% węglowodany a w 20% białka i mikroelementy.
Przykładowe napoje: herbata z cytryną – słodzona miodem, izotoniki dobrych firm, soki (rozcieńczone w w stosunku 1:1 z wodą niegazowaną), woda mineralna.
Co w jadłospisie
A zatem co jemy:
- Kasza gryczana
- Płatki gryczane
- Kuskus
- Ryż
- Kasza kukurydziana
- Soja
- Suche mięso
Zimą – Jemy jeszcze bardziej!
Jeśli ktoś chce zaznać zimowej wspinaczki – tym bardziej powinien się przyłożyć do opracowania górskiego menu, bowiem nasze ciało jest wtedy wystawione na jeszcze większy wysiłek. Najważniejsze jest to by zjeść obfite śniadanie i to bez względu na porę dnia – zawsze przed wyruszeniem na wyprawę. Koniecznie musi być syte – jajecznica, kanapki, a do tego sok pomarańczowy czy herbata z sokiem wydają się jak najbardziej wskazanym wyborem.
Przykładowe przekąski: płatki owsiane, żytnie, jogurt naturalny, orzechy (włoskie, brazylijskie, laskowe, migdały), pestki dyni, słonecznika, rodzynki, śliwki, jabłka, banany, miód, czekolada, batoniki musli, suszone owoce, orzechy, słodkie cukierki (np. z galaretki), kabanosy, serek pleśniowy ;), ciasteczka owsiane, suszone mięso wołowiny.
Żywienie w ośrodkach
Nie zapominajmy że w trasie możemy zawitać do ośrodka, który serwuje obiady. Warto skorzystać zwłaszcza z lokalnych posiłków w lokalnych restauracjach czy też domach prywatnych. Są zwykle gotowane domowymi sposobami – unikajmy sieciówek i fastfoodów. Mi zapadła w głowie wizyta w domku w górach w Bieczu – wspaniałe jedzenie.